Najszybszy sposób ustawiania ostrości w aparacie

jak ją kontrolować?

Każdy obiektyw (za wyjątkiem tzw konstrukcji typu fix-focused, w których ostrość ustawiana jest na stałe w jeden konkretny punkt) pozwala na regulowanie odległości ostrzenia, czyli tej, w której umieszczone od aparatu przedmioty będą na zdjęciach widoczne jako wyraźne. W teorii wszystko, co znajdzie się przed tą płaszczyzną i za nią jest nieostre. W praktyce jednak instrumenty rejestrujące obraz – zarówno oko ludzkie, jak i matryca aparatu – dysponują ograniczoną zdolnością rozróżniania szczegółów, przez co pewien obszar przed jak i za ustawioną odległością ostrzenia wydawać się będzie ostry. Zakres ten nosi nazwę głębi ostrości.

Głębia ostrości jest jednym z najważniejszych zagadnień, jakie każdy fotograf powinien opanować.

W zależności od sytuacji możemy potrzebować zarówno głębokiej, jak i płytkiej głębi ostrości, a także rozciągającej się na ściśle określony obszar. Np. w fotografii portretowej często istnieje potrzeba ograniczenia głębi ostrości wyłącznie do fotografowanej osoby, tak aby wyraźnie odcinała się ona od rozmytego tła, a zdjęcia krajobrazowe z reguły mają ostre wszystkie plany – od najbliższego kamienia, aż po ciągnące się na horyzoncie góry. Warto przy okazji zauważyć, że człowiek najbardziej reaguje na kontrasty. Jeżeli więc zależy nam na ostrym i wyraźnym ukazaniu jakiegoś konkretnego motywu, to prawie zawsze najlepiej będzie to zrobić na rozmytym tle, ponieważ zestawienie elementów ostrych i nieostrych sprawi, że te pierwsze będą wydawały się oglądającemu jeszcze bardziej pełne detali.

W fotografii krajobrazowej prawie zawsze zależeć nam będzie na uzyskaniu głębi ostrości obejmującej absolutnie cały kadr. Nie zawsze będzie to proste i wówczas konieczna może okazać się stylizacja zdjęcia w taki sposób, aby usprawiedliwiało to większą lub mniejszą miękkość kadru. (Fot. MorgueFile)

1/20 s, f/11, 100 ISO

Głębia ostrości obrazu zależy od wielu czynników, z których najistotniejsze są: wartość przysłony i długość ogniskowej obiektywu oraz dystans pomiędzy fotografem, a fotografowanym obiektem, czyli odległość fotografowania. Przymykanie przysłony powoduje stopniowe zwiększanie głębi ostrości, natomiast jej otwieranie – zmniejszanie. Z kolei zwiększenie ogniskowej obiektywu powoduje zmniejszenie głębi ostrości zdjęcia: obiektyw o ogniskowej 200 mm będzie dawał obraz o płytszej głębi ostrości, niż obiektyw o ogniskowej 50 lub 100 mm przy tej samej przysłonie. Przeciwną naturę ma z kolei zależność głębi ostrości zdjęcia od odległości fotografowania – wraz z oddalaniem aparatu od fotografowanego motywu głębia ostrości zdjęcia maleje. Co ciekawe, jest to zależność dokładnie odwrotnie proporcjonalna od tej związanej z długością ogniskowej. Oznacza to, że jeżeli jednocześnie zmienimy odległość fotografowania i ogniskową obiektywu tak, że fotografowany motyw będzie miał na zdjęciu tę samą wielkość co przed zmianami, to głębia ostrości pozostanie niezmieniona.

Wielu bardziej doświadczonych fotografów i to zarówno amatorów, jak i profesjonalistów twierdzi, że dla głębi ostrości ważna jest także wielkość matrycy i że aparaty o mniejszej matrycy odznaczają się większą głębią ostrości. Nie jest to do końca prawdą, ale rzeczywiście istnieje tutaj pewna prawidłowość: mianowicie wszystkiemu "winne" jest zjawisko pozornego wydłużenia ogniskowej w aparatach o matrycy mniejszej niż 36×24 mm (zwanej też pełnoklatkową lub małoobrazkową), która najczęściej traktowana jest jako punkt odniesienia we wszelkich porównaniach. Mniejszy element światłoczuły rejestruje obraz o mniejszym kącie widzenia. Z tego powodu, aby aparatem z matrycą APS-C, Cztery Trzecie bądź mniejszą uchwycić scenę, którą w przypadku aparatu małoobrazkowego da się uwiecznić np. obiektywem o ogniskowej 50 mm z odległości 5 metrów, konieczne jest zwiększenie odległości (cofnięcie się) lub zmiana obiektywu na model, który po uwzględnieniu tzw. współczynnika przelicznika ogniskowej (ang. crop factor) będzie odznaczał się efektywną ogniskową na poziomie 50 mm. Obiektyw taki dla aparatu z matrycą APS-C będzie odznaczał się ogniskową około 30 mm, w aparacie formatu Cztery Trzecie będzie to 25 mm, a w aparacie kompaktowym może być to nawet mniej niż 10 mm. W obu przypadkach, jak już wiemy z poprzednich akapitów, owocuje to zwiększeniem głębi ostrości.

Bardzo często nieostrość tła podkreśla i wzmacnia wrażenie ostrości pierwszego planu. Kontrasty tego typu to w fotografii bardzo ważny element i należy umieć nad nim panować, m.in. przez dobór odpowiedniej wartości przysłony dla danego zdjęcia. (Fot. MorgueFile)

1,3 s, f/5.6, 800 ISO

Samodzielne obliczanie głębi ostrości dla danej wartości przysłony i długości ogniskowej jest zajęciem żmudnym lub wymagającym obiektywu o odpowiedniej podziałce naniesionej na korpus. Znacznie łatwiej jest ustalać ją metodą "na oko" (dłuższe używanie danego modelu obiektywu sprawia, że zaczniemy się orientować w jego możliwościach odnośnie głębi ostrości), użyć mechanizmu podglądu głębi ostrości dostępnego w większości lustrzanek i aparatów bezlusterkowych lub skorzystać z pomocy jednej z wielu aplikacji-kalkulatorów dostępnych dla komputerów osobistych, smartfonów, a nawet telefonów komórkowych.

Dlaczego powinieneś wiedzieć, jak działa aparat fotograficzny?

Sztuka jest dziełem człowieka, nie narzędzi – one są jedynie nieożywionymi obiektami, które ktoś musi wprawić w ruch. Konstrukcja nowoczesnych aparatów pozwala zdać się całkowicie na układ automatyki, który ustawi za Ciebie czas naświetlania, przysłonę, autofokus ustawi za Ciebie ostrość. Niezależnie od zaawansowania technologicznych ulepszeń, wciąż trzeba jednak dokonać pewnych wyborów przed wykonaniem zdjęcia. Możesz zrobić to samodzielnie lub zdać się na to, co zdaniem producenta prowadzi co uzyskania najlepszego rezultatu - na przeciętym zdjęciu.

Ale przeciętny efekt nie jest zawsze tym, co chcesz uzyskać. Masz swobodę interpretacji tego co widzisz. Wolisz zamrozić ruch pędzącego samochodu, czy pozwolić mu przemknąć w rozmyciu? Chciałbyś pokazać wyraźnie cały las, czy wyizolować z niego pojedynczy listek? Tylko Ty możesz podjąć takie decyzje.

Dołącz teraz do Uczestników kursu fotograficznego online: Aparat fotograficzny w praktyce, czyli jak wykorzystywać w pełni możliwości sprzętu.

Wybitna ostrość obrazu i bajkowe rozmycie tła. Adam Wawrzyniak o nowym obiektywie SIGMA 85mm F1.4 DG DN

Przyjechała Sigma. Zamiast pudła, dostałem małe pudełeczko. Wyjmuję z futerału i widzę zgrabny, mały obiektyw. Pojawiła się wątpliwość, czy takie maleństwo będzie w stanie dać mi taki obrazek, jaki miałem przy Artach stosowanych na lustrzance, której niedawno się pozbyłem? Tamte obiektywy znam, wiem czego się po nich spodziewać, a ten jest prawie o połowę mniejszy, chyba coś tu nie gra. Moje większe lustrzankowe Arty podają obraz niemal idealny, jak jest w tym przypadku? SIGMA wyjaśnia, że wszystko jest pod kontrolą, bo 85mm Art DG DN została zaprojektowana od podstaw jako obiektyw do współpracy z aparatami bezlusterkowymi. Czyli nie ma komory lustra, więc odległość od matrycy do pierwszej soczewki jest mniejsza, a to ułatwia pracę przy projektowaniu obiektywu. Jest nowy krokowy silnik AF, który zajmuje dużo mniej miejsca niż klasyczny HSM. Nie bez znaczenia jest też fakt, że część korekt obrazu (tych łatwiejszych do skorygowania) przejmuje aparat. Krótko mówiąc jesteśmy w trakcie rewolucji i w cudzysłowiu można powiedzieć, że dzisiejsze aparaty bezlusterkowe są mądrzejsze od klasycznych lustrzanek o połowę wielkości obiektywu! Nie będę się szerzej rozpisywał o budowie i pracy bezlusterkowców, natomiast pokażę Wam zdjęcia wykonane aparatem wyposażonym w matrycę 62 mpx, czyli bardzo wymagającą bestią.

Niech zdjęcia przemówią, czy mały Art DG DN może być tak ostry, jak jego lustrzankowi poprzednicy.

Najszybszy sposób ustawiania ostrości w aparacie

W zasadzie we wszystkich aparatach używamy autofokusa w dwóch trybach. Jeden to śledzący a drugi pojedynczy.

W tym wpisie zajmiemy się autofokusem śledzącym, czyli takim który pracuje przez cały czas. Nie zatrzymując pracy obiektywu nawet po złapaniu ostrości.

Najczęściej kojarzony jest on oczywiście z wykrywaniem oka i śledzeniem osób które znajdują się w kadrze.

Natomiast: ustawienie wykrywania oka lub twarzy nie zawsze działa jak należy. Mam tu na myśli, że nie we wszystkich aparatach jest ono na najwyższym poziomie.

Czasem problemem dla fotografa jest to, że ustawienia autofokusa nie przewidują opcji by na przykład po wykryciu twarzy czy oka zmienić tę twarz lub oko na inne, na to które bardziej nas interesuje. Mamy dwie osoby (powiedzmy: mamę z dzieckiem) AF wykrywa oko mamy, nawet wtedy gdy to dziecko ma być głównym tematem zdjęcia.

Nawet jeżeli mamy w aparacie zmianę opcji wykrytego oka to nie zawsze – nie w każdej fotograficznej sytuacji – jest na to czas. W związku z tym najlepiej używać autofokusa ciągłego w nieco inny sposób.

Dla jasności: chodzi tutaj o ustawienie autofokusa w trybie AF-C. W Canonie znamy je jako AF Servo.

Jakby on się tam jednak nie nazywał zasada zawsze jest ta sama. Kiedy autofokus przykleja się do obiektu, podąża za nim i cały czas mamy ten obiekt w ostrości na naszym zdjęciu.

(Korzystając z ustawienia AF-S ciężko będzie złapać idealną ostrość obiektów zmieniających położenie).

I teraz: krytycznym ustawieniem jeżeli chodzi o autofokus w trybie śledzącym jest obszar tego pola na którym auto fokus szuka ostrości.

W trybie pojedynczym AF-S, kiedy ustawiamy ostrość oczywiście możemy korzystać z najmniejszego pola punktowego.

Natomiast jeżeli chodzi o autofokus śledzący AF-C proponuję żeby tę kratkę troszeczkę powiększyć. Nie po to żeby zrobić ją jakoś mega dużą, ale delikatnie uśrednić jej rozmiar. Najlepiej powiększyć ją do takiego rozmiaru jaki pokazuję w filmie:

Chodzi o to że autofokus lepiej radzi sobie kiedy ma większe pole do poszukiwania ostrości a nie tylko pojedynczy punkcik.

Podobnie dzieje się w tych aparatach, które mają już zdefiniowany rozmiar tego pola auto focusa i to w Canonach np. nazywa się “poszerzony o obszar AF” lub też “poszerzony obszar AF dookoła”.

To są te dwa pola które używam w trybie autofokusa śledzącego w Canonie R6 podczas korzystania z AF-C (AF Servo).

Poza tym: w trybie auto fokusa śledzącego warto wykorzystać technikę “back button focus”.

Robi się to w bardzo prosty sposób, wystarczy przypisać sobie ustawienie ostrości do tylnego przycisku (AF-ON) na korpusie aparatu.

Zdjąć tę możliwość ze spustu migawki, dlatego że kiedy naciskamy do połowy ten nasz przycisk spustu migawki to wtedy wyzwala się autofokus.

Wówczas w tym trybie śledzącym może dojść do jakiejś lekkiej blokady nie zdołamy uzyskać tylu zdjęć na sekundę ile np. chcielibyśmy kiedy mamy do czynienia z akcją.

Gdy używamy “back button focus” czyli właśnie tego przycisku z tyłu i nim ustawiamy ostrość to autofokus cały czas pracuje w swoim trybie niezależnie od tego ile zdjęć wykonujemy wciskając spust migawki.

Więc polecam takie ustawienia w trybie autofokusa śledzącego, oczywiście trzeba pamiętać o tym że tutaj krytyczny jest jostick, którym wybieramy pole na którym autofokus ma ustawiać ostrość.

Write a Comment